Lipniczanka Lipnica | 3:1 | Skotawa Budowo |
2016-09-17, 17:30:00 |
||
relacja » |
dzisiaj: 92, wczoraj: 151
ogółem: 1 541 621
statystyki szczegółowe
W przedostatnim meczu rundy jesiennej B-klasy Lipniczanka Lipnica zremisowała z Gromem Nakla 2:2. Bramki dla LL strzelili K. Kłączyński i G. Kuik Studziński.
Skład : M. Czapiewski - J. Kozłowski, A. Kuik Studziński, K. Czapiewski - K. Kłączyński - G. Kuik Studzinski, P. Rączkowski, K. Szyca, P. Serek (83' P. Kowalczyk) - R. Wiczk (89' R. Rudnik)
Rezerwowi : W. Wiczk
Od samego początku mecz był zaciekły i bardzo wyrównany. Można było się tego spodziewać, bo choć Grom nie jest w czubie tabeli nigdzie nie doznał jakieś spektakularnej porażki. W 7’ M. Dorawa nie doszedł do piłki i przez przypadek kopnął bramkarza Gromu. Ten nie potrafił opanować emocji i rzucił się z pięściami. Zachowanie sędziego było dziwne bo obu ukarał żółtą kartką. Niestety po raz kolejny okazało się, że sędziowie w B-klasie za zwyczajne „chamstwo” nie dają czerwonych kartek. Nie ma się wtedy co dziwić że zawodnikom obu drużyn coraz bardziej udzielają się emocje i dochodzi do kolejnych kłótni i wszyscy pozwalają sobie na coraz więcej. Aż do 18’ obie drużyny bez skutku próbowały organizować grę ofensywną. Wyrzut z autu w pole karne, nieporozumienie naszego bramkarza z obrońcą i Nakla mogła prowadzić. Piłka po strzale głową jednak przeleciała nad poprzeczką. W 23’ wolny GN trafił w mur, ale piłka wróciła pod nogi zawodnika gospodarzy. Ten popisał się bardzo ładnym uderzeniem na lewy słupek. Na szczęście M. Czapiewski wybił piłkę. Wznowienie gry, przejęcie piłki przez LL i faul na naszym zawodniku na 25m. Do piłki podszedł K. Kłączyński i mocnym strzałem na dalszy słupek nie dał szans bramkarzowi. Zaskoczeni zawodnicy Gromu nie umieli się w miarę szybko ogarnąć i w 27’ było 2:0. Piłka uderzona przez K. Szycę z 16m trafiła w słupek odbiła się od bramkarza i toczyła po linii bramkowej. Dopadł do niej G. Kuik Studziński i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Niedługo cieszyliśmy się z dwubramkowej przewagi. W 31’ koszmar z osiemnastej minuty powrócił. Tym razem przeciwnik się nie pomylił i trafił do bramki. Kilka minut później kontra LL mogła przynieść bramkę. Po podaniu K. Szycy strzelał P. Rączkowski. Niestety bramkarz wyłapał uderzenie po ziemi. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy spadł na nas drugi cios. Po faulu G. Kuik Studzińskiego został podyktowany rzut karny dla Gromu. Do piłki podszedł W. Mański - najlepszy strzelec zespołu rywali. Nie zmarnował szansy i po dwubramkowej przewadze zostały zgliszcza. Przez ostatnie pięć minut nic ważnego się nie wydarzyło i piłkarze zeszli do szatni.
Zadowolony z wyniku Grom twardo i zawzięcie bronił wyniku. Lipniczanka natomiast konsekwentnie starała się zdobyć bramkę. Taka sama sytuacja miała miejsce przed trzema tygodniami w Pomysku Wielkim. Waliliśmy głową w mur. Do 67’ mieliśmy okazję zdobyć gola tylko po stałych fragmentach gry. Ale ani G. Kuik Studzinski (strzał w mur) ani K. Kłączyński (nad poprzeczką) bramki nie zdobyli. Okazję miał później M. Dorawa ale jego strzał po ziemi na dalszy słupek minął bramkarza. Kwadrans przed końcem w swoim stylu (obrót z piłką i strzał) uderzył R. Wiczk, ale i on w światło bramki nie trafił. Przez całą drugą połowę zawodnicy Gromu zbierali żółte kartki i wydawało się, że kwestią czasu jest czerwona kartka dla któregoś z nich. Piłka jest jednak przewrotna i to my kończyliśmy w 10. Dziesięć minut przed końcem osłabił zespół M. Dorawa za drugi faul. Za niesportowe zachowanie został żółtą kartką także ukarany J. Kozłowski. Czerwona kartka dla Marka była zasłużona jednak na czerwone kartki solidnie także zapracowali br. Gromu i obrońca z „3” na plecach – A. Wolski. Pierwszy także w drugiej połowie miał ochotę bić się z zawodnikami Lipniczanki, a drugi przynajmniej cztery razy skosił naszych równo z trawą. Obaj jednak skończyli mecz tylko z żółtymi kartkami. Na ostatnie minuty na boisku pojawili się na boisku R. Rudnik i P. Kowalczyk ale byli oni zbyt krótko na boisku by mogli wnieść coś do gry. W ostatniej minucie z rzutu wolnego strzelał K. Czapiewski, ale też nie strzelił zwycięskiego gola. Sędzia zaraz potem odgwizdał koniec meczu. Skończyły się emocje sportowe a zaczęły pozasportowe bo niektórzy zawodnicy obu drużyn chcieli sobie wyjaśnić niektóre sprawy w najprostszy sposób. Na szczęście znalazło się wystarczająco dużo osób z chłodnymi głowami by konflikt zażegnać.
Na trybunach natomiast panowała fiesta. Głośny doping towarzyszył naszym zawodnikom przez całe 90 minut. O tym że kibice są bardzo dobrzy powiedział nawet trener. Udało się także nawiązać nowe znajomości. Ludzie z Parchowa byli naprawdę ok i śpiewali razem z nami. Pozdrowienia dla Parchowa !!!
GKS!!! sedzia mecz przekrecil! PZPN PZPN JEB*Ć jeb*Ć PZPN!
czekamy na ten wpis co miał sie pojwic dziś pozdro dla rzepy i ziomkóe z lipnicy :)
a co o karze dla aurelia i wyrzucenie go z ławki trenerskiej??
sprway powinny byc wyjasnione wten "najprostszy sposob" kierownikNakli ma prawo uderzyc" zawodnikow z naszej druzyny? kur*a przesada!!!
a za co go wyrzucili?napiszccie co sie dzialo
A który z naszych zawodników został uderzony?!!!nie można do czegoś takiego dopuścić
Sędzia tego nie widział??
Polecam galerie foto i video ze strony Gromu, uwieczniona m.in. turbo luta Kacpra w okienko
wszystko sie od tego zaczęło że nie było czerwonej tam dla bramkarza zaraz na pocz. no i nasz trener miał coraz bardziej dość sędziego i powiedział to co o nim myślał - a co do sytuacji po meczu - dokładnie nie widziałem no ale ci z Grom to po prostu chcieli się nap***dalać
pozdrawiamy wspaniałych kibiców z Lipnicy! oprawa niesamowita :) na takie mecze warto chodzic :P
pamiętaj kolego z nakli że tam nawet 10 kibiców nie było. Zobaczycie co się będzie działo u nas na meczu
bardzo mnie zaskoczyla wasza atmosfera oczywiscie pozytywnie :) heheh nie moge sie juz doczekac spotkania z wami u was w Lipnicy :P nie tylko mecz bedzie ciekawy ale tez oprawa kibicow :) jeszcze raz pozdrawiam
widzę że w nakli cwaniacy z tego co czytam ale jesień wasza wiosna nasza cwaniaczki
hahahaha....
Ja czekam na M.Wajsa zawodnik nr 6. Wtedy sprawdzę jaki z niego cwaniak
pierwszy raz w ogóle zaistniał jakis doping drużyny przeciwnej ;)
Lucas: ja na niego czekam! " nie, ja nie chce z toba" Ciebie on sie boi!
dobry mecz dużo emocji i walki na boisku sportowej
Koza, wajs jeden i drugi to taki cwaniak dostaną w pizde wiosną. Ja juz czekam
NaDal...będzie tak obiecywał.
A-klasa » Słupsk II | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 4 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|