Lipniczanka Lipnica | 3:1 | Skotawa Budowo |
2016-09-17, 17:30:00 |
||
relacja » |
dzisiaj: 132, wczoraj: 33
ogółem: 1 541 510
statystyki szczegółowe
Zgodnie z przewidywaniami Lipniczanka dość łatwo uporała się z zespołem Juve Uniechów 4:0. Choć trudno w to uwierzyć, był to najniższy wymiar kary dla słabiutkich gospodarzy. Jedyne do czego można się przyczepić w naszej drużynie, to mocno szwankująca skuteczność.
Ust: 4-5-1
M. Czapiewski (86' A. Dorawa) - J. Kozłowski, K. Kłączyński, K. Czapiewski, A. Kuik-Studziński - D. Drobiński (84' R. Rudnik), K. Szyca, P. Rączkowski, Z. Brzeziński (55' P. Kowalczyk), P. Serek - R. Wiczk
Żółte kartki - A. Kuik Studziński, K. Szyca
Na zbiórce zgodnie z przewidywaniami pojawiło się mniej graczy niż na poprzednich meczach. Nieobecni już wcześniej zgłosili trenerowi, że ten nie może na nich liczyć. Oprócz tego przeszkodą stało się boisko. Murawa zdecydowanie bardziej sprzyjała połamaniu nóg niż ładnej grze. Tym razem gospodarze spotkania (w liczbie 11) zdążyli na mecz.
Od samego pocz. LL naciskała na rywali. Strzały Zachara i Klaudiusza z 10 m zatrzymał bramkarz. Zrobił to w taki sposób, że można było od razu stwierdzić, że mocnym ogniwem swojego zespołu to on nie jest. W 9’to się potwierdziło. Golkiper JU po słabym strzale naszego zawodnika, próbował 3 razy złapać piłkę. Próbował, bo jego męki skończył Dindi – wybił piłkę tak, że R. Wiczk musiał strzelić gola. I tak też się stało. Z upływem minut można było oglądać kolejne sytuacje gości. W 13’ byłoby 2:0 ale piłkę po strzale naszego jedynego napastnika (który minął br.) wybił z linii bramkowej obrońca Juve. Do 20 min szans nie wykorzystali kolejno Pawelec, znów R. Wiczk i Dindi. Niespodziewanie niezdecydowanie 3 graczy niebiesko-żółto-czrnych mogło skończyć się remisem. Tym razem uratowała nas poprzeczka. Była to jedyna sytuacja gospodarzy w pierwsze połowie, którzy mieli nam ponoć pokazać jak się gra w piłkę. Do końca regulaminowych 45 minut ton grze nadawali środkowi pomocnicy Zachar, Pawelec i Klaudiusz, którzy nie mieli problemów z rozgrywaniem piłki pod polem karnym. Powinny paść dwa gole do szatni i wynik byłby już bezpieczny. Oko w oko z bramkarzem stanęli w 43’ Klaudiusz, minutę później Dindi. Pierwszy tak przerzucał bramkarza, że ta się od niego odbiła i wyszła na róg. Drugi minął ładnie bramkarza, ale za mocno wypuścił sobie futbolówkę i ta wylądowała poza linią końcową. Po pierwszej połowie 1:0.
Pierwsze 15 minut drugiej połowy to kontynuacja pierwszej. Jeśli chodzi o nieskuteczność też. Tym razem strzały z pola karnego mijały się z celem. Niestety znów zawiódł R. Wiczk, uderzając nad poprzeczką. W 55’ Kaka zagrał ręką i JU miało rzut wolny. Naprawdę dobry strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce. Po tej akcji na placu gry pojawił się Kowal zajmując miejsce Zachara. Gracze LL zirytowani brakiem kolejnych strzelonych bramek, zaczęli grać prostymi środkami – dominowały długie piłki i granie przez środek. Skrzydłowi chodzili bezproduktywnie po boisku. W tym właśnie gospodarze dostrzegli swoją szansę. Dino był jednak na swoim miejscu. Najpierw odbił piłkę po strzale z prawej strony, a następnie wyłapał dobitkę z lewej. 67’ – kolejny wolny dla Juve – tym razem tuż zza pola karnego. Ten stały fragment gry jednak totalnie zmarnowali. Cztery minuty swój obowiązek zmarnowania okazji do zdobycia bramki wypełnił Adi. Zbyt długo trzymał piłkę w polu bramkowym i uderzenie zostało zablokowane. Następny okres gry to strzały Lipniczanki ze środka z 16m. Było takich aż 5. W ten wymarzony prostokąt nie poleciał ani jeden. Wszystkie poleciały górą. Trener stwierdził, że gdy uda się zdobyć w końcu drugą bramkę, worek się rozwiąże. Były to słowa prorocze. Od 80’ piłkarze wzięli sobie do serca słowa trenera i wrócili do gry skrzydłami.. Przyniosło to natychmiastowy efekt. Po podaniu P. Serka (83’) piłkę między bramkarzem a poprzeczką umieścił Klaudiusz. Jest to jego 4-ty gol w sezonie. W następnej akcji jeden ze zdesperowanych graczy Juve sfaulował jednego z pomocników naszej drużyny i sędzia wskazał na wapno. Kaka był skuteczny i uderzenie po ziemi, przy prawym słupku znalazło drogę do siatki (84’). Po tej jedenastce trener dokonał dwóch zmian jedna po drugiej. Rudy i Andrus zajęli miejsca Dindiego i Dina. Bramkarz Juve rzucił się do ataku, by razem z kolegami strzelić honorowego gola. Złudzeń pozbawił rywali Krystian, który po odzyskaniu piłki kopnął z połowy do pustej bramki i ustalił wynik meczu (85’). Jeden z graczy gospodarzy tak się zdenerwował rezultatem, że 5 min przed końcem zszedł sobie z boiska. Niedługo potem sędzia zakończył spotkanie.
duża szansa na 3 miejsce w tabeli po tej kolejce, musi tylko Zawisza wygrać z Zorzą Słosinko
Bramki strzelali kolejno: Rafał Wiczk, Klaudiusz Szyca, Kacper Kłączyński(z karnego), Krystian Czapiewski.
Relacja tak koło siódmej. A co do zdjęć... zdjęcia robiłem ja ;) więc wybaczcie jak nie bd super
duzo zawodnikow było?kibice sie pojawili nasie?
prezes jest z Was dumny... hehe... okrojony sklad i taki wynik... ja niestety dalej na wykladzie siedze :/ czekam z niecierpliwoscia na relacje i foty... pozdro LL
Zawodników 14. kibice ? Taki jeden w okularach był...
duzo zawodnikow było?kibice sie pojawili nasie?
jak bylo z transportem? kto jechal? byl jednak bus?
jechały dwa samochody: trener i klaudiusz
busa nie bylo.autami klaudiusz trenera i serka
ale ta chojniczanka pokazała hehe
Parę zdjęć dodanych.Kto jutro pisze się na wyjazd na mecz Zawisza - Zorza w Borzym???hmmm
A-klasa » Słupsk II | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 4 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|