Lipniczanka Lipnica | 3:1 | Skotawa Budowo |
2016-09-17, 17:30:00 |
||
relacja » |
dzisiaj: 192, wczoraj: 2495
ogółem: 1 545 632
statystyki szczegółowe
W 4 kolejce Słupskiej Klasy B Lipniczanka niespodziewanie zremisowała na wyjeździe z Magicem Niezabyszewo 2:2. O tym meczu można powiedzieć że straciliśmy dwa punkty niż wywalczyliśmy jeden.
Ust. 4-5-1
M. Czapiewski - J. Kozłowski, K. Czapiewski, A. Kuik- Studziński, W.Wiczk - K. Adamczyk, K. Szyca, Z. Brzeziński, P.Rączkowski, P.Serek - R. Wiczk
Rezerwowi: S. Rzepiński, P. Żmuda Trzebiatowski, G. Kuik - Studziński, R. Rudnik, K. Kłączyński, P. Kowalczyk, D. Złotek
Już na samym początku niebiesko-żółto-czarni znaleźli się w opałach. W 7 min zawodnik Magica strzałem z rzutu wolnego z 30 m otworzył wynik spotkania. Nie bez winy przy tej bramce był Dino, który nie zdecydował się piłki ani łapać ani piąstkować. W konsekwencji piłka przeleciała mu nad głową. Wszyscy chcieli odrobić straty ale nie w taki sposób, o którym marzył trener. Każdy chciał kiwnąć, przebiec kilkanaście metrów i dośrodkować. Niestety drybling nie zawsze wychodził, a gdy już się udał to dośrodkowanie lądowało na głowie wysokiego środkowego obrońcy. Gdy akcje były rozgrywane po ziemi, były też sytuacje bramkowe. Ale żadna z trzech nie zakończyła się bramką wyrównującą. Niestniejący w pierwszej połowie Magic miał niespodziewanie sytuację na 2:0. Strzał z pola karnego minął jednak słupek. W końcu, w doliczonym czasie gry podanie ze środka wykorzystał R. Wiczk, wyprzedził obrońcę i strzałem z ostrego kąta ustalił wynik na przerwę.
W przerwie trener ( po raz kolejny! ) uczulił na kłótnie między zawodnikami. Nakazał też piłkarzom zrezygnować z boiskowego samolubstwa na koszt utrzymania się przy piłce i dokładnego jej rozegrania.
Druga połowa mogła zacząć się znów prowadzeniem dla Magica. Tym razem Dino był na swoim miejscu i w niesamowity sposób odbił piłkę nogą w sytuacji sam na sam. Co nie udało się zawodnikom z Niezabyszewa w 49’, udało się w 54’. Po wrzutce z autu jeden z gospodarzy przedłużył piłkę głową ta wpadła w pole karne i wyżej wymieniony obrońca spowodował, że znów trzeba było odrabiać straty. Trener nie czekał i dokonał od razu podwójnej zmiany. Za Sichę i Zachara wszedł Gracjan i K. Kłączyński. Był to strzał w 10. Piłka po zamieszaniu pod bramką Magica minęła wszystkich obrońców gospodarzy i trafiła do K. Kłączyńskiego. „Kaka z Dretynia” nie zmarnował szansy i strzałem z 10m z woleja nie dał szans bramkarzowi. Od tej pory nasi zawodnicy dążyli do zdobycia 3 pkt. Nie było to łatwe, ponieważ Magic w drugiej połowie spisywał się lepiej niż przyzwoicie. W 77 min gospodarze wyszliby na prowadzenie gdyby ich zawodnikowi starczyło zimnej krwi, a tak uderzenie z 4m minęło bramkę. Bohaterem meczu powinien zostać P. Serek ale nie wykorzystał swojej szansy. Dwie stuprocentowe szanse zmarnował w przeciągu minuty. Biegnąc dwa razy samemu ze skrzydła nie zdecydował się na płaski strzał na długi róg, tylko ciągle próbował umieścić piłkę w okienku przy bliższym słupku. Za pierwszym razem obronił bramkarz, a za drugim…….. futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Na ostatnie pięć minut na boisku pojawili się Rzepa i Trzepak za R. i W. Wiczków ale nic już nie zmienili.
Po meczu można było zobaczyć znajome obrazki szukania winnego remisu z nie oszukując się z jedną ze słabszych drużyn w lidze. Sam trener mówił, że na treningach wszyscy rozumieją jego taktykę i gra się „klei”. Jednak gdy dochodzi do meczu to każdy gra po swojemu. Najdosadniej podsumował wszystko nasz kapitan P. Rączkowski mówiąc: „My po prostu nie potrafimy grać.” Przykre także jest to, że niektórych zawodników gra w naszym klubie przestaje już cieszyć i grożą odejściem. Oby w następnym meczu drużyna lepiej się rozumiała na boisku i poza nim.
W 54 min bramkę strzelił stoper drużyny z Niezabyszewa Tomasz Kulas a nie napastnik
Chyba czas zrobić porządek Panie Prezesie z niektórymi zawodnikami pyskują w meczu do trenera mówią ze nie muszą u nas grac to po co ich trzymać...
najpierw trzeba zrobic porzadek z anonimami na stronie...
Kryzys...? U nas rewolucje zdały egzamin...widać z jakim skutkiem od zeszłej rundy:D
popieram, porządek trzeba zrobić,anonimów nie popieram żeby był jasność
daj se siana z ta relacja :D :/... hasan
co z relacją i fotami??
tylko kadra?? a co z relacją??
gramy za bardzo defensywnie i obrona mota się z pomocą.
sorry że tak długo no ale w końcu jest
Zdjecia tez beda?
zdjęcia będą ale kiedy to nie wiem dolny w internacie siedzi
to chyba inny mecz oglądaliśmy , widzę ,że autor tego artykułu to znany bajkopisarz pozdrowienia dla wyobraźni i marzeń o grze lipniczanki
byłem na meczu i wprost moge powiedzieć że dopiero w drugiej połowie była walka jak równy z równym poza tym jestem kibicem LL a nie jej wrogiem więc szukam pozytywów. Jestem ciekaw czy anonim (cóż za odwaga! ;)) napisałby relację o swojej drużynie że cały mecz jest do dupy i niech drużyna na drzewo spada.
Czyli relacja jest subiektywna...;/
co wam sie w relacji nie podoba... jest bardzo dobra i w pelni oddaje jak to wygladalo z boku...
aa?
wolnosc sloa! zniescie cenzure!
slowa!rn
OSTRZEZENIE!JESTES SZMATA LUB PEDALEM-TO NIE CZYTAJ!KEDZIORFCB-TY SZNURKU WIEJSKI,LEJ W DUPE STAREJ ALBO STAREMU NA LEB,FLECIE OSRANY!SZCZYTNO JEST NASZE LL!!!
kedziorFCB jest napewno 1000000 razy odważniejszy od wszystkich anonimów razem wziętych, bo przynajmniej ma odwagę się przedstawic
RADOMIR,A TWOJA STARA MA KRZYWE CYCKI!
przynajmniej mam starą a nie dwóch ojców i wujka listonosza
neokidy zawitały i tu ;)
Uuu ale mi pojechałeś anonimie...jak będziesz na meczu z Zawiszą od razu mnie poznasz bo tak wszyscy na mnie mówią:kędzior...Powiem ci nawet,że gram w środku jakbyś chciał wiedzieć...:DrnAha i do kogo było to ostrzeżenie...?
kedzior po to jest wolność słowa żeby sie niektórzy wyżyć mogli a że nie mają nic do powiedzenia to już inna sprawa... sie z takimi nie dyskutuje
A-klasa » Słupsk II | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 4 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|