- autor: lordbaku, 2009-11-08 15:26
-
W 10 kolejce Słupskiej Klasy A Lipniczanka uległa na własnym boisku Iskrze Dretyń 1:2.
Mecz z Iskrą był bardzo istotny dla naszej pozycji w tabeli na koniec
rundy jesiennej. Drużyna z Dretynia wyprzedzała nas o 1 pkt i w
przypadku zwycięstwa opuścilibyśmy przedostatnią pozycję w tabeli i
strefę barażową.
Mecz rozpoczął się bardzo pozytywnie. Nasi piłkarze często zapędzali
się pod pole karne gości stwarzając okazje do strzelenia bramki. Nagły
obrót zdarzeń nastąpił w 16'', kiedy to nasz kapitan, Marek Dorawa,
który w meczu wystąpił jako obrońca, musiał faulować wychodzącego na
czystą pozycję napastnika Iskry i sędzia wskazał na rzut karny.
Tradycyjnie z opresji wybawił nas nasz super bramkarz Andrzej Dorawa.
Piłka, po mocny strzale, powędrowała wprost w niego, ale przy dobitce
tylko dzięki jego świetnemu ustawieniu się, goście nie objęli
prowadzenia. 4'' później, szczęśliwie dla nas, napastnik Iskry strzelał
ponad bramką, stojąc zaledwie metr od niej. Od tego momentu gra się
wyrównała i atakowały obie drużyny, jednak tym razem więcej szczęścia
mieli piłkarze z Dretynia. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę w siatce
z najbliższej odległości umieścił Kacper Kłączyński. Do przerwy wynik
już nie uległ zmianie.
W rozpoczęciu drugiej połowy ręce pełne roboty znowu miał Andrzej D.
i mało brakowało a goście podwyrzszyli by przewagę do dwóch bramek.
Nasi piłkarze obudzili się dopiero koło 60 minuty. Na boisko z powodu
problemów kadrowych wszedł nasz trener Bogdan Rymon Lipiński, który starał się zmotywować swoich piłkarzy do bardziej efektywnej gry. Nagroda przyszła w 72''. Seweryn Rzepiński
po indywidualnej akcji zwodem "położył" obrońce Iskry i dokładnym
strzałem nie dał szans golkiperowi gości. Nasi zawodnicy uwierzyli w
możliwość wygrania meczu i rzucili się do ataku. Fakt ten wykorzystała
Iskra grając długie piłki do wysuniętegoi bardzo szybkiego napastnika
Mariusza Zblewskiego. Za pierwszym razem na drodze do zdobycia bramki
stanął nasz bramkarz, jednak w 85'' po rajdzie przez całą naszą połowę
był już bezbłędny i objął prowadzenie dla swojej drużyny. Lipniczanie
próbowali jeszcze uratować punkt, jednak mecz zakończył się wynikiem 1:2.